Kto nie dotknął dna, kto nie odkrył, że jest bezsilny, nie będzie umiał opowiedzieć innym jak wielki, uzdrawiający, uwalniający i ożywiający jest Bóg.
Z Ewangelii wg św. Łukasza: „Żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza”.
Cóż, to jest znak Jonasza? Prorok Jonasz został pokonany przez życie. Jego życie było tak nieudane, tak przeklęte, że wylądował na samym dnie. I tam właśnie na samym dnie, trzy dni, w grobie oceanu odkrywa, że jedyne co go może uratować to wyzwolenie, które sprawi, że pójdzie głosić, pójdzie opowiadać chwałę Boga. Pójdzie wzywać do nawrócenia, bo sam przejdzie przez to dno, przejdzie przez upadek i przez uratowanie, wyzwolenie.
Oto znak Jonasza, który powtórzył się dokładnie, odwzorował się dokładnie w życiu Jezusa Chrystusa. On także potknął się, upadł na samo dno, znalazł się w grobie swojego życia, a po trzech dniach wychodzi w chwale zmartwychwstania, by jego słowa miały te zmartwychwstańczą, uzdrawiającą, ożywiającą moc. Oto znak Jonasza: kto nie dotknął dna, kto nie odkrył, że jest bezsilny, nie będzie umiał opowiedzieć innym jak wielki, uzdrawiający, uwalniający i ożywiający jest Bóg.