Chodzi o to, by towarzyszyć Jemu. To ma być naszym celem, naszym osiągnięciem, naszą największą nadzieją.
Z Ewangelii wg św. Mateusza: Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz.
Pan Jezus zachęca nas do tego, by Go naśladować. Ale z pewnością by to robić, trzeba pamiętać bardzo ważne zdanie, które wypowiedział: Ja jestem drogą.
Jeśli się idzie z Jezusem, to nie po to, by osiągnąć jakiś konkretny cel, a w każdym razie nie po to, by osiągnąć cel inny, niż Jezus sam w sobie. To On jest drogą. Gdy mówi się: pójdę tam, gdziekolwiek Ty pójdziesz, to na pierwszym miejscu stawia się właśnie cel podróży. Tymczasem Jezus mówi: celem jest podróżowanie ze Mną. Ja jestem drogą.
I ja myślę, że to jest taka zasadnicza zmiana w myśleniu. Nie chodzi o to, by coś osiągnąć. Nie chodzi o to, by kimś się stać. Nie chodzi o to, by zrealizować cele, które sobie założyliśmy… Chodzi o to, by towarzyszyć Jemu. To ma być naszym celem, naszym osiągnięciem, naszą największą nadzieją. Jeśli tak będzie, okaże się, że zrealizowaliśmy Ewangelię – a to jest dużo ważniejsze, niż realizowanie naszych celów. Do zobaczenia jutro.