Wszystko to, co najpiękniejsze w Ewangelii bardzo często zaczyna się od ludzkiego pośpiechu, od “natychmiast”, od “bez wahania”.
Z Ewangelii wg św. Łukasza: Maryja wybrała się w drogę i śpiesząc się, poszła w górskie okolice.
Wszystko to, co najpiękniejsze w Ewangelii bardzo często zaczyna się od ludzkiego pośpiechu, od “natychmiast”, od “bez wahania”. Od takiej decyzji, że teraz albo nigdy, że pobiegnę za tym impulsem, za tym wezwaniem, które spotyka mnie tu i teraz. I jak go teraz nie złapię, to coś wielkiego zmarnuję.
Przecież taki był moment w życiu Maryi, gdy postanowiła pobiec do Elżbiety, gdy się tak bardzo pospieszyła i swoje życie z Jezusem zaczęła od wybiegnięcia w drogę, wiedząc, że pewne rzeczy muszą się wydarzyć natychmiast, bez zwlekania, bez kontemplowania, jakby instynktownie. Bo tak właśnie działa człowiek wyczulony na słowo Boga. Do zobaczenia jutro.