Jak zaczęła się ta piękna historia, która zakończyła się Paschą, zwycięstwem nad śmiercią, zmartwychwstaniem?
Z Ewangelii wg św. Łukasza: Jestem służebnicą Pana, niech mi się stanie według Twego słowa.
W tym roku uroczystość Zwiastowania Pańskiego przypada dużo później, bo 25 marca wypadał w Wielkim Tygodniu. Ale oto po świętach paschalnych wreszcie docieramy do tego pięknego momentu, w którym możemy przypomnieć sobie, jak się to wszystko zaczęło. Jak zaczęła się ta piękna historia, która zakończyła się Paschą, zwycięstwem nad śmiercią, zmartwychwstaniem? A zaczęła się od bardzo prostej, skromnej dziewczyny, która mówi o sobie “służebnica”.
I pewnie dziś w naszych uszach takie słowa brzmią trudno, może obraźliwie. Jak można mówić o sobie “sługa”, przecież wszyscy jesteśmy wolni, przecież nie jesteśmy po to, żeby komukolwiek służyć.
A jednak ta historia zbawienia podpowiada nam, że to Maryja miała rację. Że z Jej pokory i pragnienia służby zrodziło się dużo więcej, niż z naszej pychy i z naszego pragnienia, by nam służono. Tak oto to, co małe, i pokorne otrzymuje wielkie, gigantyczne, niezmierzone owoce! Owoce piękne, święte i słodkie: Zmartwychwstanie Pańskie. Do zobaczenia jutro.