Skip to main content

Bóg, który jest w stu procentach sprawiedliwy, bo werdykt zapadł zgodny z prawem, jest także stuprocentowo miłosierny, bo wyrok wykonany został nie na nas, lecz na Nim. 

Z Ewangelii według św. Mateusza: “Pojmali go więc, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy wróci właściciel winnicy, co zrobi z tymi rolnikami? Odpowiedzieli: każe zabić tych złoczyńców.”

Dzisiejsza przypowieść Pana Jezusa odpowiada nam na pytanie: jaka byłaby sprawiedliwa kara za zabicie dziedzica, za zabicie Syna Bożego? Odpowiedź ewangeliczna jest prosta: właściwą, sprawiedliwą karą byłoby zabić tych, którzy zabili niewinnego, zabili swojego pana. 

Sprawiedliwość boża na tym właśnie polega, że dokładnie taki wyrok został nam wymierzony: wymierzono nam przecież karę śmierci za nasze grzechy. I jednocześnie Bóg, który jest w stu procentach sprawiedliwy, bo werdykt zapadł zgodny z prawem, jest także stuprocentowo miłosierny, bo wyrok wykonany został nie na nas, lecz na Nim. 

To Syn Boży poniósł karę za nasze winy – i nagle okazało się, że zostaliśmy uwolnieni od tego, co sami na siebie ściągnęliśmy. Tak oto doskonale sprawiedliwy i doskonale miłosierny Bóg, wyjaśniony jezusowej przypowieści, może być dla nas wreszcie dowodem na to, że jesteśmy ukochanymi dziećmi. Do zobaczenia jutro.