Wszystko inne możemy zaniedbać. Wszystko inne może nam nie wyjść. To jedno będzie świadczyć o tym, czy jesteśmy uczniami Chrystusa.
Z Ewangelii wg św. Mateusza: „Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim”.
Nieodmiennie Jezus uczy nas tej podstawowej chrześcijańskiej prawdy, pewnie najtrudniejszej ze wszystkich, ale jednocześnie prawdy, która jako jedyna weryfikuje prawdziwość naszej wiary.
To jest prawda o wybaczeniu, o pojednaniu. Jezusowi nie podoba się żadna z naszych ofiar, żadna z naszych modlitw, żadne z naszych wyrzeczeń, żaden z naszych religijnych gestów. Nie podoba się nic, co potrafimy uczynić, jeśli wpierw nie dokonamy w sobie tego kopernikańskiego przewrotu, jakim jest wyrzeczenie siebie na rzecz przebaczenia naszym krzywdzicielom, tym, którzy byli naszymi prześladowcami, winowajcami.
Jezus nasze zbawienie właściwie uzależnia od tej jednej rzeczy. Przebacz nam, tak jak my przebaczamy naszym winowajcom. To przebaczenie i pojednanie z naszymi krzywdzicielami jest w samym centrum nauki Ewangelii i Jezus powraca do tego dlatego, że akurat to jest warunkiem sine qua non naszego zbawienia. Warunkiem koniecznym. Wszystko inne możemy zaniedbać. Wszystko inne może nam nie wyjść. To jedno będzie świadczyć o tym, czy jesteśmy uczniami Chrystusa.