Tak często potrzebujesz wsparcia. Niemal każdy krok stawiasz niepewnie albo masz nadzieję, że ktoś zrobi go za Ciebie. Niestety – najczęściej spotyka Cię rozczarowanie. W swoich oczekiwaniach i niemym wołaniu o pomoc jesteś jeszcze bardziej osamotniony. Zamykasz się i nadal czekasz, aż ktoś Cię dostrzeże.
Takie zamknięcie to dla Ciebie szansa. Postaraj się ją wykorzystać. Spróbuj zwrócić się do Tego, który zawsze chce i może Ci pomóc. Nie martw się, że nie potrafisz albo nie masz już siły.
Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. (Rz 8, 26)
Boisz się, bo nie widzisz, że Bóg odpowiada na Twoje prośby. Myślisz, że Cię nie słyszy. Nie wiesz, jak prosić, żeby Cię wysłuchał – jak znaleźć właściwe słowa. Spójrz z drugiej strony, a może trzeba się tych słów nauczyć. Może trzeba poszukać słów, którymi mówi Bóg. Może one Cię ożywią.
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. (Hbr 4, 12)
Żadne ludzkie słowo nie wyrazi uwielbienia, które jesteśmy winni Bogu. Jednak Bóg daje nam codziennie Słowo, którym On mówi do nas. Daje nam swoją mowę Miłości. On sam został z nami w tym Słowie. Zaprasza nas i pozwala nam się Go uczyć codziennie na nowo i codziennie więcej.
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce,
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy. (Ps 19, 8 – 9)
Łatwo jest się zachwycić Słowem Bożym. Trudniej, a właściwie jest to dla nas najtrudniejsze zadanie, aby po tym zachwycie wytrwać. Jezus czeka, aby mógł na obdarować obfitymi owocami i błogosławieństwem. Chce tylko, żebyśmy byli z Nim blisko. Chce, żebyśmy pozwolili Mu działać w naszym życiu.
Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. (…) Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. (J 15, 4 – 5. 7 – 8)
Czy zgodzisz się na to, żeby to od Jezusa przyjąć pomocną dłoń. Czy zdecydujesz się usłyszeć Jego Słowo? Czy zdecydujesz się wytrwać w tym, co od Niego usłyszysz? Może warto zaryzykować i poznać Słowo, które spłynie jak miód na Twoje zagubione serce?
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki,
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne,
Cenniejsze nad złoto, nad złoto najczystsze,
słodsze od miodu płynącego z plastra. (Ps 19, 10 – 11)