Śmierć ma władzę nad człowiekiem. Bóg ma władzę nad śmiercią.
Wspólny temat dzisiejszej liturgii Słowa jest bardzo jasny: zmartwychwstanie. Taki cud może pochodzić tylko od samego Boga. Już Stary Testament przeczuwał jednak, że istnieje jeszcze inna, gorsza śmierć. Człowiek w pełni sił i zdrowia, w rzeczywistości może błądzić w krainie umarłych. Jest śmierć duchowa, wewnętrzna, egzystencjalna. Ale Bóg i z takiej śmierci wybawia.
Jezus wskrzesił tylko nielicznych zmarłych, którzy przecież zresztą musieli później drugi raz umrzeć. Wskrzeszenia w Starym Testamencie oraz te dokonane przez Jezusa już w Nowym, były tylko zapowiedzią Jego ostatecznego zwycięstwa nad śmiercią. Ale to zwycięstwo było z kolei jedynie zaproszeniem skierowanym do każdego człowieka, by jego osobiste, konkretne życie mogło być przemienione zbawczą łaską zmartwychwstałego Chrystusa jak Pawła.
Wydaje się, że Bóg nie może mieć żadnej innej, ważniejszej wiadomości do przekazania człowiekowi: chcę, żebyś żył naprawdę!