W uczniach rodzi się zazdrość, którą Jezus bardzo szybko stara się zahamować. Imię Jezusa ma zawsze łączyć a nie oddzielać. Gdy inwestujemy w we własne imię, jest to zawsze źródłem podziału.
Ten, kto kocha, cieszy się dobrem drugiego człowieka. Egoista jest ofiarą swojej zazdrości, ona popycha nas w stronę pychy i przemocy nad innymi.
Przeczytaj: Mk 9,38-40
Tweety:
Nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie.
Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.
Rozważanie:
Uczniowie uczą się tworzyć wspólnotę. Gdy jednak w centrum jest „my” a nie Jezus, zaczynają szukać swojego prestiżu, a nie służby innym. Uczniowie domagają się od innych, by szli oni za nimi. Lecz Kościół to nie ci, którzy „idą za nami”, lecz pociąga ich za sobą osoba Jezusa – On sam działa zawsze w sposób wolny, jak Duch wiejący „kędy chce”
Nasza jedność z Panem ma wyprzedzać każdą chęć podziału, otwierać nas na wszystkich będących daleko, jakby poza marginesem. Gdy zaczynamy zazdrościć, rywalizować, rodzą się getta, podziały, sekty. W imię Jezusa, Kościół obejmuje wszystkich, nikogo nie wyklucza. Nie pozwalajmy by rósł wokół nas parkan „świętej” obojętności.
Modlitwa:
Panie, daj nam tę łaskę, byśmy umieli cieszyć się przejawami mądrości, dobra i prawdy nie tylko w samym Kościele, ale także poza jego widzialnymi granicami. Cieszmy się, ilekroć dostrzegamy działanie Ducha Świętego. Amen.