Jest taka strata, która daje zysk. Jest taka śmierć, która rodzi życie. Taka jest droga wiary, która jest drogą krzyża. Nie zawsze oznacza ona ból, cierpienie i niewygodę. Krzyż jest miejscem gdzie pokonujemy swoje egoistyczne ja. Bo krzyż bez oddania życia z drugiego jest bez sensu.
Przeczytaj: Mt 16,24-28
Tweety:
Jeśli kto chce pójść za Mną,
niech się zaprze samego siebie,
niech weźmie krzyż swój
niech Mnie naśladuje.
Naśladowanie Jezusa to bycie tam gdzie On. Kroczenie Jego śladami, nawet do tych którzy są daleko i może z Bogiem nie mają za wiele
wspólnego. Patrzenie jak On – nie przez pryzmat grzechu, zasług, pobożności na pokaz – ale jak na braci i siostry, mających wspólnego Ojca.
To używanie słów, które przywracają życie, podnoszą z paraliżu, wypędzają złe duchy. To bycie blisko grzesznika, a nie sterylne dystansowanie się od niego.
To oddanie swojego życia za innych, to bezinteresowna miłość do nieprzyjaciół. W końcu naśladowanie Jezusa, który nie przyszedł by rządzić, dominować i urządzić świat po swojemu, ale przyszedł do nas by służyć.
To mój codzienny krzyż: droga zaparcia się swego, a naśladowania Jezusa.
Modlitwa:
Panie, bez Ciebie jako przewodnika ta droga nie ma celu i sensu. Przemierzanie jej samotnie mija się z celem. Potrzeba mi tak bardzo Twoich śladów w moim życiu, bym mógł wiernie iść za Tobą. Każdego dnia pozwól mi umierać dla mojego egoizmu, chciwości i chęci władzy. Niech Twój krzyż będzie drogowskazem mojego życia. Amen.