Zastanawialiście się kiedyś czy wasza wiara Was hamuje czy rozpędza?
My jako ludzie dążymy do ideału,chcemy mieć wszystko poukładane, zorganizowane i, co najważniejsze, najlepsze. Najlepsze zdrowie, najlepsze ciało, najlepszy samochód, telewizor, komputer; po prostu wszystko ”naj”. Nie chcemy zostawać w tyle za modelem współczesnego człowieka, który ma dobrze prosperującą firmę, szczęśliwą rodzinę, piękny dom z ogrodem i ma życie jak w bajce. Nagle nasuwa się pytanie czy ma czas by doświadczyć coś, czego nie da się kupić, co pokazuje nawet ubogiemu człowiekowi: że jest w tym rozpędzonym świecie w stanie zostać kimś? Pewnie nie, bo praca przeszkadza.
Boga nie można kupić. Boga można pokochać. Jezus powiedział; ,,Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je,, (Mt16,24-25)
Jezusowi nie chodzi o to, żeby w naszym życiu było cierpienie. Chodzi mu o to, żeby nasza wiara w Niego uczyniła nas wolnymi. Wolnymi od przywiązań do pieniędzy, pracy, rzeczy tylko materialnych. ,,Bo gdzie twój skarb, tam będzie i serce twoje,, Mt 6,21)