Jan – największy z ludzi, jak mówił o nim sam Jezus – wiedział że jest posłany by ogłosić tego, który powie o sobie, że jest Prawdą. Za prawdę oddał też swoje życie. Nie głosił siebie i swoich poglądów, lecz był głosem przemawiającym do sumienia Heroda. Na tym polegała jego wielkość. Jego bezkompromisowość nie była jedynie uporem, lecz świadectwem prawdy. Nie on był w tym wszystkim najważniejszy, lecz Bóg.
Przeczytaj: Mt 14,1-12
Tweety:
Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia.
Powodem była Herodiada. żona brata jego, Filipa.
Jan bowiem upomniał go: Nie wolno ci jej trzymać.
Życie Jana i jego stanowczość musiały głęboko zapaść w sercu Heroda. Skoro usłyszał on o znakach Jezusa, powiedział: „To Jan Chrzciciel”. Jan nie tylko słowami wskazywał na Jezusa, ale całym swoim życiem. Upodobnił się do tego którego nadejście głosił tak jasno, że dla Heroda Jezus był „sobowtórem” Jana.
I to w Janie najbardziej mnie zachwyca. Nie tylko podobieństwo, ale pełna tożsamość. Był prorokiem Jezusa przez to, że żył tak jak On. Aż można było ich pomylić.
Masz tak samo? Żyjesz na wzór i podobieństwo Jezusa? Możesz jak Paweł powiedzieć „żyję już nie ja, lecz żyje w mnie Chrystus”?
Przecież w naszej wierze nie chodzi by widziano nas samych, lecz by w naszym życiu dostrzegane było życie Jezusa.
Modlitwa:
Przez wstawiennictwo Jana, proszę Cię Panie – udziel mi łaski wierności i bezkompromisowości. Wlej w moje serce odwagę, bym mógł bronić prawdy i o niej świadczyć. Amen.