Areopag jest miejscem wymiany myśli. Padają tam poglądy, opinie, komentarze. To miejsce nie jest przestrzenią szukania prawdy, ale jedynie rozmawiania o niej. Tłum na Areaopagu podlega innym prawom – chce zostać zaspokojony nowościami i ciekawymi historiami. Dlatego Paweł jest tak szybko i ostro odrzucony – bo obok sprawy zmartwychwstania Jezusa nie da się przejść obojętnie. Na pierwszy rzut oka jego misja kończy się klęską, jednak to tylko pozory. Są przecież Dionizy Areopagita i Damaris. Boże Słowo nie padło tam na marne.
Przeczytaj: Dz 17,15.22-18,1
Tweety:
Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli:
Posłuchamy cię o tym innym razem.
Tak Paweł ich opuścił.
Rozważanie:
Paweł nie zabiega o zaproszenie na Areopag. Nie miał zamiaru tam przemawiać. Został tam zaprowadzony przez tych, którzy chcieli go posłuchać. Ludźmi kierowała raczej ciekawość, niż poszukiwanie prawdy.
Do tej pory Paweł szedł tam, gdzie prowadził go Duch – i rzeczywiście jego głoszenie przemieniało ludzkie serca. Paweł znów doświadczył, że nie jest panem swojego sukcesu.
Dziś widząc Pawła na Areopagu nie dajmy się zwieść pokusie wielkich liczb, szybkiego sukcesu i natychmiastowości w głoszeniu Ewangelii. Chcielibyśmy porywać tłumy, nawracać masy. Może nam się wydawać że dwie osoby, to w zasadzie „nic”. Gdy tak myślimy, nie ma w nas otwartości na Bożego Ducha – to On jest sprawcą i mocą naszego przepowiadania. A nasz sukces, często nie ma nic wspólnego z sukcesem głoszenia Dobrej Nowiny.
Modlitwa:
Panie, daj mi dziś otwartość i wolność na to, by prowadził mnie twój Duch. Chcę by wskazywał mi gdzie jestem dziś posłany. Nie pozwól bym uległ pokusie sukcesu, nie pozwól by porażka mnie zniechęciła. Daj mi odkryć że jestem tylko tym, który niesie Słowo, a nie jest Jego właścicielem. Gdziekolwiek dziś pójdę – Ty Panie bądź ze mną i działaj. Amen.