Skip to main content

Rzadko kiedy winna jest tylko jedna osoba. Przeważnie, na uczyniony grzech wpływa większa liczba osób. W teologii nosi to nazwę społecznego wymiaru grzechu. Poprzez ten termin rozumie się także, że zło nie jest tylko „naszą sprawą”, lecz także tych, którzy żyją obok nas…

Przeczytaj: Ap 18,1-2.21-23;19,1-3.9a

Tweety: Upadł, upadł Babilon — stolica. I stała się siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego[…]

2711

Rozważanie:
Czytając słowa z Apokalipsy: „Upadł, upadł Babilon” przypomina mi się tekst piosenki śpiewanej przez Brygadę Kryzys o podobnym tytule: „Babilon upadł”. Bardzo ciekawie wyraża ona zdziwienie działaniom „ważnych ludzi” i społeczeństw. Pokazuje ona, że bezsensowne są wszelkie oburzenia i zebrania, które są niezgodne z wolą Bożą. Obojętnie, co by było na nich przegłosowane, i tak w końcu „Babilon upadnie”.

Jest to bardzo symboliczne. Nie chodzi tutaj bowiem o jedno grzeszne miasto, lecz o zło w całej swej okazałości. Wygrana Boga z „ikoną grzechu” jest dla nas bardzo dobrą wieścią. Dzięki tej prorockiej wizji, możemy mieć nadzieję na to, że Bóg rozprawi się z całym „grzesznym mechanizmem”, a nie tylko z pojedynczymi odszczepieńcami. Bóg w końcu wygra wojnę, a nie tylko kilka bitew. Wszechmogący w walce ze złem „nie uprawia przecież partyzantki”.

Stwórca na końcu czasów nie będzie musiał „chować się po lasach”, lecz w „otwartej walce” pokaże swoją potęgę. Informacja o przyszłym potępieniu (które już tak naprawdę nastąpiło, dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa) całego „grzesznego systemu” jest bardzo istotne dla naszego życia duchowego. Dzięki opisowi zawartemu w Apokalipsie widzimy, że duchowa walka to nie „przelewki”. Nie ma co się okłamywać, że sami rozbroimy „grzeszną bombę świata” w ostatniej sekundzie i będziemy niczym filmowi bohaterowie.

Zło jest rzeczywistością bardzo złożoną, która „zatrudnia” nie jedną osobę. Do pokonania go potrzebujemy „pomocy z góry”. Na razie, jedyne, co możemy, to zdystansować się do grzesznych środowisk i we wspólnocie Kościoła omadlać sprawy świata, by było w nim jak najwięcej świętych, którzy własnym życiem pokarzą, że można żyć inaczej niż proponuje „zapędzony w swojej pysze świat”…

Modlitwa:
Chryste, bądź uwielbiony za Twoją wszechmoc. Chociaż, pozornie zło wygrywa z dobrem, koniec świata pokarze, że Bóg zawsze wypowiada „ostatnie słowo”. Dziękuję Ci za tę informację. Dzięki niej z większą odwagą mogę podjąć moją codzienną walkę o dobro. Amen.