Skip to main content

Są dwa sposoby przyjmowania Boga: sposób Marty i Marii. Starsza siostra jest tu typem Izraela, który jest zajęty wieloma pracami dla Boga, nazywany po trzykroć Panem, dobrze przygotowanym na przyjście Mesjasza… ale nie będący w stanie zauważyć, że On już przyszedł. Młodsza siostra, to Izrael, który rozpoznał nawiedzenie swojego Pana – siada, słucha i staje się uczniem.

Przeczytaj: Łk 10,38-42

Tweety:
Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele,
a potrzeba tylko jednego.
Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.
7 x now
Rozważanie:
Chyba bez sensu jest przeciwstawianie sobie tych dwóch sióstr. Spójrzmy na nie jak na dopełnienie. Jest w naszym życiu czas na działanie i czas na bezczynną kontemplację obecności Boga. Przecież każda z nich chce przyjąć Jezusa jak najlepiej. Chodzi tylko o to, by nasze działanie – podobnie jak Marty – brało się z adorowania Boga. Żeby z tego – jako, jedynego i pierwszego – czerpało siłę i motywację. Nie jedno, kosztem drugiego, lecz jedno dzięki drugiemu. Dzięki takiej postawie wiara nie jest teorią, ale zmienia się w działanie.

Modlitwa:
Jezu, chciałbym tak jak Marta i Maria, potrafić przyjmować Cię w mojej codzienności. W moim życiu potrzeba Ciebie jako jedynego i pierwszego. Wszystko inne, będzie wtedy na właściwym miejscu. Przyjdź dziś Panie do mojego życia. Amen.

Więcej na dziś:
Ga 1,13-24
Ps 139,1-3.13-14ab.14c-15