Jezus zawsze odpłaca miłością za miłość. Pragnienie człowieka i misja zlecana mu przez Boga idealnie do siebie pasują.

Rozważanie:
Jezus zawsze odpłaca miłością za miłość. Maria Magdalena całym sercem miłowała Nauczyciela, który uwolnił ją od siedmiu złych duchów. Pan Jezus zadbał o to, by bez zwłoki jej się ukazać i pocieszyć, że żyje.

Człowiek po spotkaniu Boga nigdy nie pozostaje bierny, statyczny. Chce opowiadać całemu światu o doświadczeniu Boga, a Bóg z kolei go do głoszenia posyła. Pragnienie człowieka i misja zlecana mu przez Boga pasują do siebie jak klucz i zamek, igła i nitka. Maria Magdalena zawiadamia uczniów o spotkaniu zmartwychwstałego Jezusa. Kobieta głosząca do mężczyzn — rzecz niesłychana dla kultur starożytnych. I to jakich mężczyzn: najbliższych uczniów i współpracowników Jezusa, tych, którzy mieli budować Kościół i zostać jego przywódcami. Dlatego Kościoły Wschodnie czczą ją pod imieniem „Równej Apostołom”, w Kościele łacińskim zaś znana jest jako „Apostola apostolorum” — apostołka apostołów.

Do wykucia:
Poszła Maria Magdalena, oznajmiając uczniom: „Widziałam Pana i to mi powiedział”.
J 20,18