Czy jest ktoś taki, kto chciałby odpuścić sobie posiadanie wielkiego i drogocennego skarbu? Ciężko znaleźć takiego człowieka. Czy ktoś z nas chciałby stracić największy skarb swego życia? Raczej nikt. Tymczasem mając do wyboru skarb przemijający – a więc taki, który stracimy i nieprzemijający – a więc taki, który możemy zabrać ze sobą do wieczności wybieramy często ten pierwszy, czyli to, co jest materialne. Wybieramy po prostu to, co jest łatwiej dostępne.
Przeczytaj – Mt 6,19-23
Tweety:
„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi”
„gromadźcie sobie skarby w niebie”
„gdzie jest twój skarb, tam i serce twoje”
Rozważanie:
Po wczorajszym uwielbieniu Boga za tajemnicę Eucharystii, wszystko powinno być już jasne. Powinniśmy już wiedzieć, gdzie…, a raczej w Kim, jest nasz największy skarb. To Bóg, Jego obecność i Jego pragnienie zjednoczenia z człowiekiem. Tylko taki skarb jest godzien człowieka. Tylko dla takiego skarbu, można poświęcić swoje serce. Nie opłaca się nam „inwestować” w skarby z krótkim terminem ważności – opłaca się tylko to, co trwa wiecznie.
Modlitwa: Jezu, przypominasz mi dziś, że niebo, wieczność, zjednoczenie z Tobą jest największym skarbem mojego życia. Wybacz, że tak często o tym zapominam. Chcę dziś spojrzeć w głąb mego serca, chce zobaczyć gdzie są moje skarby, w co najbardziej inwestuję w moim życiu, w czym pokładam ufność. Pozwól mi to ułożyć we właściwej kolejności. I bądź największym skarbem mojego życia. Amen.
Więcej na dziś:
2 Krl 11, 1-4.9-18.20
Ps 132,11.12.13-14.17-18