Zasianie ziarna wątpliwości co do słuszności naszego postępowania może spowodować wyparcie się naszych najwyższych wartości.
Gdy rozniecili ogień na środku dziedzińca i zasiedli wkoło, Piotr usiadł także między nimi. A jakaś służąca , zobaczywszy go siedzącego przy ogniu, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: „I ten był razem z Nim”. Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: „Nie znam Go, kobieto”. (Łk 22, 55 – 57).
Pierwsza szansa, aby stanąć obok Jezusa, została zniszczona przez strach przed służącą, której tak naprawdę nikt nie słuchał.
Po chwili ci, którzy tam stali, zbliżyli się i rzekli do Piotra: „Na pewno i ty jesteś jednym z nich, bo i twoja mowa cię zdradza”. Wtedy począł się zaklinać i przysięgać: „Nie znam tego Człowieka”. (Mt 26, 73 – 74).
Piotr otrzymał drugą szansę, ale tym razem sparaliżował go strach przed grupą ludzi. Czyżby apostoł uległ presji grupy?
Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: „Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie ?” Piotr znowu zaprzeczył i zaraz zapiał kogut. (J 18, 26).
Szansa trzecia to już konfrontacja ze świadkiem wydarzeń, który „widział” Piotra w ogrodzie z Jezusem. Mimo wszelkich dowodów w sprawie Piotr nadal zaprzecza.
Wspomniał Piotr na słowo Jezusa, który mu powiedział: „Zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz”. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał (Mt 26, 75).
Niepewność i strach to uczucia, które opanowując ludzkie serca paraliżują wszelkie dobre działanie. Zasianie ziarna wątpliwości, co do słuszności naszego postępowania może spowodować wyparcie się naszych najwyższych wartości. Dlatego warto pamiętać anielskie, niezachwiane: „Któż jak Bóg!”