A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. J 1,14
Najważniejsza dobra nowina, przy której wszystkie złe nowiny, jakie do nas dochodzą, tracą swój przytłaczający ciężar: Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Jednorodzony Syn Boży zstąpił na ziemię w ludzkim ciele, żeby nas odkupić i otworzyć przed nami Królestwo Boże — królestwo radości, pokoju i szczęścia.
Tu, na tym świecie, zwanym nie bez powodu „padołem łez”, nigdy nie będzie pełnego bezpieczeństwa przed bólem, strachem, smutkiem. Ten świat jest pełen wojen, chorób, katastrof, oszustów, głupich polityków i bezwzględnych terrorystów. Tak było, jest i będzie. I właśnie w taki świat przychodzi Jezus, żeby go przemienić od środka. Żeby wnieść pokój tam, gdzie trwa wojna, radość tam, gdzie panuje smutek, nadzieję i sens tam, gdzie czyha rozpacz. Potrzeba tylko trochę wrażliwości, czystego wzroku i czystego serca, aby dostrzec obecność Boga w ciemnościach grudniowej nocy.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi,
a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła (J 1,4–5).
Nie ma takiej ciemności, której nie rozświetliłaby Boża Miłość. Ona świeci w betlejemskiej stajence, norach nędzarzy, piwnicach Warszawy i Aleppo, barakach gułagów i głodowych bunkrach Auschwitz.
Z Tobą ciemność nie będzie ciemna wokół mnie,
a noc tak jak dzień zajaśnieje.
Zastanów się:
1. Że Bóg jest nieustannie obecny w głębi twojego serca.
2. Że przebywa w tabernakulach kościołów na całym świecie — i czeka na ciebie.
3. Że możesz Go wnosić w życie innych ludzi, przynosząc im pokój i dobro.