Skip to main content

Jezus został ukrzyżowany za te same wartości, którymi jesteśmy zobowiązani Go naśladować. Dlaczego mielibyśmy się spodziewać bardziej życzliwego potraktowania?

Przeczytaj:  J 15, 18-21

Tweety:

Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność.
Sługa nie jest większy od swego pana.
Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać.

Rozważanie:

Chrześcijaństwo nie zawsze jest wygodne, nie zawsze przybiera kształt wieczornego pacierza, niedzielnego obowiązku i comiesięcznej spowiedzi. W niektórych miejscach świata wyznawanie Chrystusa wymaga bycia oplutym, bitym po plecach i twarzy (Iz 50, 4-7).

30kwietnia2016

Historia uczy nas, że czas prześladowania Kościoła jest paradoksalnie czasem jego wzrostu – wiara chrześcijan rozrastała się i docierała wszędzie właśnie wtedy, gdy spadał na nią największy ucisk. Zupełnie tak, jakby najlepszą „reklamą” chrześcijaństwa była męczeńska śmierć na arenie. Rzeczywiście, pozostały nam z tego czasu pełne podziwu notatki mędrców, którzy mimo niechęci do samego chrześcijaństwa wyrażają szacunek wobec odwagi prześladowanych. Co ważne, współczesność udowadnia nam, że kojarzenie krwawych prześladowań tylko z obrazami rodem z sienkiewiczowskiego Quo Vadis jest błędem. Teraz także co kilka minut jakiś wyznawca Chrystusa ginie za wiarę.

Dzisiejsza Ewangelia przynosi nam w tej sprawie słodko-gorzkie pocieszenie. Jego słodyczą jest wyrozumiałe spojrzenie Jezusa, który jest w pełni świadom okropności rzeczy, które muszą się wykonać; gorzkością – że nie ma od nich ucieczki.

Jeżeli samego Syna Bożego nie ominął mord polityczny wykonany z nienawiści, jeżeli ludzka ręka nawet w obliczu nieskończonej dobroci Chrystusa nie zdołała się powstrzymać od agresji, niechęci i poczucia obrzydzenia, na jakiej podstawie my – Jego wyznawcy – mamy oczekiwać, że świat, który Boga nie zna, potraktuje nas łagodniej? Jezus pełen dobroci, ale i stanowczości przygotowuje nas na niezrozumienie, permanentne odrzucenie i wytykanie palcami.

Modlitwa:

Boże, dziękuję za to, że mogę bez przeszkód Ciebie wyznawać. Dopomóż mi, abym się nie odsunął od Ciebie, gdy będą pytać, czy do Ciebie należę. Pozwól, abym nie wyrzekł się Ciebie, gdy chrześcijaństwo przestanie być dla mnie wygodne. Niech zawsze naśladuję Ciebie i będę gotowy na wszystko, czego zechcesz ode mnie wymagać. Amen.