Trochę dziwnie w oktawie Wielkanocy rozważać tajemnicę zwiastowania. Ale może pomoże nam to dostrzec, że historia zbawienia, której szczyt dopiero co przeżywaliśmy, toczyła się od wieków, a nas konkretnie dotknęła dzięki pokornemu „TAK” prostej dziewczyny z Nazaretu. Czyńmy „TAK” Maryi naszym codziennym zadaniem.
Przeczytaj: Łk 1, 26-38
Tweety:
Bądź pozdrowiona pełna łaski
Pan z tobą
Niech mi się stanie
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego
Rozważanie:
Maryja jako pierwsza doświadczyła odkupienia – owocu Krzyża i zmartwychwstania Chrystusa. Tajemnica jej niepokalanego poczęcia jest jak tajemnica Ostatniej Wieczerzy, kiedy Jezus uobecnił wobec apostołów Ofiarę Krzyża, która miała miejsce dzień później.
Podobnie Maryja paradoksalnie swojemu Synowi zawdzięcza swoje zbawienie, którego owoce dotknęły już momentu jej poczęcia. Tak jak Bóg przygotowywał Izraela na przyjście Mesjasza, przygotował też Jego Matkę. Gabriel uświadamia ją o tym, dając poznać Maryi imię, jakie ma u Boga – wita ją nowym imieniem: kecharitomene, „Pełna Łaski”. Zastaje Maryję nieskażoną grzechem, gotową na przyjęcie Wcielonego Słowa. W tym wszystkim Maryja jest jednak wolna. Ufnie może powiedzieć Bogu „niech mi się stanie”, bo potrafi dostrzec Jego działanie w swojej codzienności i w życiu innych, np. Elżbiety. Wie, że dla Boga i z Bogiem nie ma rzeczy niemożliwych.
Uczmy się od Maryi otwartości na łaskę, wsłuchania w słowo i ufnego wypełniania woli Bożej.
Modlitwa:
Panie, chcę z Maryją uwielbiać Cię za wielkie rzeczy, jakie uczyniłeś w jej życiu. Dziękuję Ci za jej udział w historii zbawienia. Pomóż mi wpatrując się w Maryję, otwierać się na Ciebie. Pomóż mi dostrzegać, jak działasz w życiu moim i innych.