Skip to main content

Jezus stawia dziś przed uczniami dwóch bohaterów – prawdopodobnie nigdy by nie spotkali się tak blisko. Jednak dzięki Jezusowi są razem, a ich ocena w ustach Jezusa jest kompletnie zaskakująca.

Faryzeusz zachowuje posty i daje dziesięcinę ze wszystkiego co nabywa – to daleko więcej niż wymagała Tora. Obok niego staje celnik – ucieleśnienie grzechu, zdzierca dorabiający się na kradzieży, współpracownik rzymskiego okupanta, potępiony za życia.

Przeczytaj: Łk 18,9-14

Tweety:

Każdy kto się wywyższa, będzie poniżony,

a kto się uniża, będzie wywyższony

zp

Rozważanie:

Są takie chwile, kiedy nawet modlitwa nie pomaga, staje się pustym dźwiękiem, który nikomu nie pomoże. Są takie chwile, kiedy nawet trwając na modlitwie zamykamy sobie wejście do Królestwa Niebieskiego.

Kiedy się tak dzieje? Zawsze wtedy gdy gardzimy innymi i jesteśmy ślepi na swoją kondycję.

Jezus zawsze stawia bardzo radykalnie kwestię miłości bliźniego – bez niej nie ma zbawienia. Bóg nie usprawiedliwi tych, którzy nie są zdolni kochać innych i nie przebaczają im. Sprawiedliwość w Biblii ma charakter relacyjny: mierzy się relacją z Bogiem i moją relacją z drugim.

Chrystus adresuje dziś swoją przypowieść do tych, którzy uważają, że mogą się usprawiedliwić, pozbyć się grzechu własnym wysiłkiem, ascezą, cudownym planem – bojąc się, czy nie chcąc oddać swego życia w ręce Boże. Niestety, taka droga nigdzie nas nie zaprowadzi. Nasze zbawienie ma źródło w miłosiernej miłości Ojca, którą my mamy dawać innym.

Modlitwa:

Panie, uzdrów mnie ze ślepoty, która zasłania mi świadomość mojej grzeszności. Zasłania mi też braci i siostry, których osądzam kompletnie nie znając ich serc. Oczyść mnie swoim miłosierdziem, bym widział Prawdę. Amen.