Faryzeusz Nikodem to mądry facet. Bacznie obserwował Jezusa, przez co doszedł do wniosku, że Jezus nie jest zwykłym człowiekiem.
Przeczytaj: J 3,1-8
Tweety:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego
Rozważanie:
Znaki dokonywane przez Jezusa przemawiają za tym, że „Bóg jest z Nim” w wyjątkowy sposób. Gdy Chrystus usłyszał wspomniane „słowa pochwały”, od razu starał się „coś na nich zbudować”. Widział „duże pole do manewru”, aby katechizować Nikodema o podstawach wiary. My, chrześcijanie z „dwudziestowiecznym stażem” od razu zrozumielibyśmy, że jezusowa mowa o „powtórnych narodzinach” dotyczy przyjęcia Chrztu świętego.
Jednak „powtórne narodzenie z wody i z Ducha” dla Nikodema nie mającego katolickiej tradycji, było zbyt trudne do pojęcia. Dlatego Jezus opisowo wytłumaczył mu, na czym polega ten „konieczny, duchowy proces”. Warto się w te słowa wczytać. Są one bardzo pięknym wytłumaczeniem, po co przyjmujemy Chrzest święty. Nie chodzi wcale o otrzymanie metryki, która umożliwia dalsze kroczenie „chrześcijańskim torem”, lecz o nowe narodziny, które umożliwiają wejście do królestwa Bożego.
Bez chrztu świętego nie ma możliwości, by nawiązać głęboką relację z Bogiem, ponieważ czym innym jest żyć dla ciała, a czym innym żyć duchowo. Zrozumiałe jest tutaj pytanie Nikodema o przebieg takich narodzin. Mądry faryzeusz nie był w stanie sobie wyobrazić, jak można po raz kolejny się narodzić. Jezus nie silił się na barwne porównania, tylko wyjaśnił, że chodzi o zupełnie inny porządek rzeczy. Podobnie jest w naszym życiu. Dopóki nie zrozumiemy, że do życia z Bogiem nie można przykładać „ziemskiej miarki”, ciągle będziemy się denerwować, że nasza religijność jest chaotyczna.
Modlitwa:
Panie, ucz mnie patrzeć na życie w sposób duchowy. Pragnę widzieć Ciebie w każdej wykonywanej przeze mnie czynności. Amen