Skip to main content

Ewangelia wg św. Jana 21,1-14 opisuje co robi człowiek, który traci nadzieję. Słyszymy w niej o św. Piotrze, który po dramatycznych wydarzeniach na Golgocie, wraca do swojego poprzedniego zajęcia.

Przeczytaj: J 21,1-14

Tweety:
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb

Rozważanie:
Każdy z nas czyni podobnie. Gdy rezygnujemy z Boga i Jego pomysłu na nasze życie, powracamy do tego, co robiliśmy przed nawróceniem. W końcu to robimy najlepiej, więc gdy tamto „nie wypaliło” to „trzeba jakoś z tym żyć”. Na szczęście, powrót do byłego zawodu się nie udał. Mimo całonocnej pracy, uczniowie niczego nie złowili. Dlaczego? Odczytując tę scenę duchowo, wydaje się, że uczniowie nie potrafią już być rybakami. Bardzo się zmienili podczas wędrowania z Jezusem. Ich serca nie są już tak szczęśliwe, gdy łowią ryby. Puste sieci mówią także o pustce, która jest w ich wnętrzach.

Dzisiaj - 10 kwietnia 2015

Ktoś, kto poznał Jezusa nigdy nie będzie już taki sam i nie będzie potrafił patrzeć na świat „po świecku”. Jezus im to uświadamia poprzez proste pytanie, czy mają coś na posiłek. Pyta po to, by jeszcze raz do nich doszło, że nic nie złowili. Prosi ich (specjalistów od łowienia ryb) by zrobili to inaczej. Nie robi tego po to, by przynieśli jakieś ryby, które później wspólnie zjedzą (czytamy dalej, że gdy oni przybyli, ryby już się smażyły, więc Jezus musiał mieć jakieś ze sobą). Pyta ich o połów po to, by zrozumieli, że bez Niego nic nie mogą uczynić.

To nie jest tak, że Bóg odpowiada tylko za tych, którzy żyją po chrześcijańsku. Bez Jego błogosławieństwa nie można wykonywać nawet rzeczy, które wydają się nam oczywiste. To wydarzenie nauczyło uczniów powracać do łaski, którą kiedyś otrzymali. Nie można rezygnować z Boga wtedy, gdy „nic się nie czuje”. Także i my powinniśmy zawierzyć Jezusowi, że po chwilach cierpienia i dniach, które spędzamy w „grobie braku nadziei” przychodzi zmartwychwstanie.

Nasze życie z Bogiem nie będzie nigdy trwałym uczuciem radości. Aby sprawdzić naszą miłość, Bóg daje nam chwile niepewności, byśmy zrozumieli, że moc jest w Jego zmartwychwstaniu, a nie w naszych ludzkich działaniach i zabezpieczeniach.

Modlitwa:
Panie, potrzebuję Twojej nadziei. Wlewaj w moje serce pokój, że Ty zawsze powrócisz po czasie próby. Pragnę wierzyć w Twoje zmartwychwstanie. Amen.