Atmosfera zaczyna coraz bardziej gęstnieć. Wysoka Rada upatruje w Jezusie wielkie niebezpieczeństwo.
Przeczytaj: J 11, 45-57
Tweety:
Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków?
Rozważanie:
Hierarchowie izraelscy dostrzegają w znakach Chrystusa możliwość wzbudzenia powstania przeciw Rzymianom. Odczytują więc Jezusa wyłącznie na sposób polityczny. Chcąc ratować naród przed wymyślonym przez siebie zagrożeniem, postanawiają Go pojmać. Opisana w Ewangelii wg św. Jana 11,45-57 rozmowa, pokazuje, że nawet osoby dbające o innych ludzi mogą skazać Boga-Człowieka na śmierć. Robią to nieświadomie, kierując się (według nich) dobrymi motywami. Zobaczmy, jak dobrze brzmi hasło: „lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród”. Jakie to humanitarne!
Gdybyśmy usłyszeli takie słowa w innym kontekście oraz wiedzielibyśmy, że nie dotyczą one Jezusa Chrystusa, pewnie przyznalibyśmy rację najwyższemu kapłanowi Kajfaszowi. Nazwalibyśmy to pięknym i jakże poprawnym politycznie określeniem: „mniejsze zło”. Czy jednak istnieje coś takiego jak „mniejsze zło”? Czy cel uświęca środki?
Te z pozoru filozoficzne pytania, dzięki odczytywanej dzisiaj Ewangelii, mają dla katolików tę samą, oczywistą odpowiedź. Gdy będziemy chcieli „iść na skróty” i zamiast zdecydowanie wybierać dobro, staniemy przy „wystawie diabła”, by wybrać najprzyjemniejszy odcień zła, zablokujemy wiele dobra w świecie. Tego doświadczył Jezus, który został niepoprawnie oceniony przez Wysoką Radę. Nie pozwólmy, by musiał tego doświadczać ktokolwiek z naszych bliskich, a w konsekwencji także i Chrystus, który przecież powiedział, że utożsamia się z najsłabszymi.
Modlitwa:
Panie, bądź uwielbiony za to, że ciągle stoisz po stronie prawdy. Ty sam jesteś Prawdą, więc poruszaj nasze, chrześcijańskie sumienia, by chciały one postępować zgodnie z wymaganiami Ewangelii. Zatykaj uszy na kłamstwo rozszalałego świata i otwieraj serce na głos Kościoła, który przekazuje Twoją życiodajną Prawdę. Amen