Przez świadectwo Apostołów docieramy do Jezusa. Jan „ujrzał i uwierzył”, że Zbawiciel żyje. Jego osobiste doświadczenie przerodziło się w Ewangelię. Nikt nie pisał tak pięknie o miłości Bożej jak on, bo nikt nie słyszał bicia Jezusowego Serca.
Przeczytaj – 1J 1,1-4
Tweety:
oznajmiamy wam,
cośmy ujrzeli i usłyszeli,
abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami
Rozważanie:
Jeśli jest coś charakterystycznego w Janowych pismach, jakiś motyw przewodni, punkt ciężkości, to jest nim Bóg, który jest miłością. W ten sposób Jan chce powiedzieć, że zasadniczą częścią składową Wszechmocnego jest miłość, a zatem wszelka działalność Boga wyrasta z miłości i jest przesiąknięta miłością: wszystko to, co Bóg robi – robi z miłości i z miłością. Nie ograniczył się On tylko do słownych obietnic, ale naprawdę się zaangażował i „zapłacił” w pierwszej osobie za grzech człowieka.
Nasze życie wiary też niesie tę Janową logikę: wpierw, zanim zaczniemy komukolwiek opowiadać o miłości Boga, musimy sami jej doświadczyć. Inaczej bedą płytkie frazesy, na których nie da się zbudować szczęśliwego życia.
Modlitwa:
Panie, adoruję dziś z Janem bezmiar Twojej miłości. Zachwyca mnie ona i onieśmiela. Chcę tak jak Jan doświadczyć jej, a potem zostać jej Apostołem. Amen.