Życie Poprzednika, czyli Jana, nierozerwalnie związane jest z życiem Zbawiciela. Jak głos ze słowem, pytanie z odpowiedzią, oczekiwanie z tym oczekiwanym. Jan jest największym z ludzi mimo, że trawią go niepewności i pytania. Nie jest mistrzem pewności, ale poszukiwaczem prawdy o Mesjaszu. Nie zasłania Go, ale wskazuje innym. Oto Jezusowa droga do wielkości.
Przeczytaj – Mt 11,11-15
Tweety:
Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana.
A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść.
Kto ma uszy, niechaj słucha!
Rozważanie:
Jan jest największym ze śmiertelników – większy niż Abraham, Mojżesz czy Eliasz. Oni tylko zapowiadali Mesjasza. Jego ręce go wskazały, oczy widziały, a uszy słyszały.
Wiedział że jest tylko znakiem, drogowskazem. Taka jest rola każdego z proroków – nie chodzi by przepowiadać przyszłość, jak się często potocznie uważa – ale wskazać Boga, Jego słowa, znaki, obecność.
My także otrzymaliśmy na chrzcie misję prorocką. Nie po to, by zatrzymywać wzrok innych na sobie, ale by wskazywać na Baranka.
Modlitwa:
Daj mi Panie „przeźroczystość” Jana. By moje życie nie zasłaniało nikomu Ciebie, lecz bym się stał głosem Twojego Słowa. I niech Jan uczy mnie wypatrywania Ciebie, przychodzącego do mojej codzienności. Amen.