Skip to main content

Pomagając potrzebującym, „gasimy” grzechy, przywracamy czystą biel naszym duszom. Jest to dobre dopełnienie każdej spowiedzi.

dowykucia-_1_

Rozważanie:

Znamy obraz wody gaszącej ogień. Płonące drwa w ognisku czy węgle w piecu zaczynają syczeć i wydzielać dym, płomienie szybko znikają, a pomarańczowo-czerwony kolor rozpalonego drewna czy węgla ustępuje miejsca czerni spalenizny lub bieli popiołu. Za chwilę nie ma już śladu po niedawnym ogniu.

W Biblii czytamy, że podobnie może dziać się z naszymi grzechami. „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją” — mówi prorok Izajasz (1,18). Do tego samego obrazu nawiązuje księga Mądrości Syracha. Użyty tutaj czasownik, w Biblii Tysiąclecia przełożony niezbyt dokładnie jako „gładzi”, jest tym samym słowem, którym w greckiej wersji Pięcioksięgu określa się składanie Bogu ofiar przebłagalnych za grzechy ludzi.

Warunkiem ważności sakramentu pokuty i pojednania — oprócz rachunku sumienia, żalu za grzechy, mocnego postanowienia poprawy i szczerej spowiedzi — jest zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Nie zawsze jednak jest łatwo naprawić zło, odtworzyć sytuację sprzed grzechu. Możemy jednak dawać jałmużny, tak materialne (pieniądze, dary), jak i duchowe (modlitwa, zamówienie Mszy św.). Pomagając potrzebującym, „gasimy” grzechy, przywracamy czystą biel naszym duszom. Jest to dobre dopełnienie każdej spowiedzi.

Do wykucia:
Woda gasi płonący ogień, a grzechy gładzi jałmużna