Żeby dobrze pracować, trzeba dobrze odpoczywać. Powyższa maksyma odnosi się także do życia duchowego. Nie można ciągle „ślepo biec” w kierunku nieba. Trzeba czasami zatrzymać się i zastanowić dokąd idziemy. Daje do tego sposobność fragment Ap 22,1-7. Poprzez przytoczenie wizji raju, pogłębia nasze pragnienie „walki o niebo”…
Przeczytaj: Ap 22,1-7
Tweety:
Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi.
Rozważanie:
To co utraciliśmy poprzez grzech pierworodny, dzięki dziełu zbawczemu Chrystusa, staje się na nowo „aktualne”. Drzewo życia, które kojarzy się nam z utraconym rajem oraz „smakowitym jabłkiem” (wpływ Biblii Pauperum – łac. Biblia ubogich, czyli wszelkiej maści dzieła sztuki z okresu średniowiecza, które miały przekazywać treści religijne ludziom niepiśmiennym) w Księdze Apokalipsy jest jednym z obrazów, które pokazują, że człowiek w niebie otrzyma to, co utracił poprzez złe postępowanie. Poza tym (informacja, która może przerazić dostawców elektryczności), że w przyszłości nie będzie potrzeba żadnego światła, ponieważ Bóg, zaspokoi wszelkie „pragnienia oświetleniowe”.
Nie chodzi tutaj oczywiście o zachętę, by „handlujący elektrycznością” spakowali walizki, lecz o bardzo ważną symbolikę. Noc jest biblijnym synonimem zła. Obietnica „niegasnącej Bożej lampy” jest więc zapewnieniem o statecznym zwycięstwie Boga ze złem. To wszystko będzie możliwe dzięki jednemu faktowi. Źródłem życia w niebie jest Bóg. Bardzo wymownie wyraża to opisana tutaj „rzeka wody życia”, która wypływa z tronu Boga.
Warto te wszystkie obrazy przemyśleć. Gdy potraktujemy ich przekaz „na serio”, zrozumiemy, że wszystko, co aktualnie przeżywamy powinno nas prowadzić do Boga. Gdy nie zaangażujemy całych siebie w Bożą sprawę, może się okazać, że wszystko, czemu poświęciliśmy życie jest „puste” i nie będzie miało kontynuacji w wieczności…
Modlitwa:
Chryste, daj mi odwagę do przemyślenia mojego życia. Ile jest w mojej codzienności spraw, które dotyczą Ciebie? Czy potrafię po zamknięciu drzwi parafialnego kościoła, iść z prawdą o Ewangelii do moich zwyczajnych obowiązków? Panie, przymnóż mi wiary. Amen.