Skip to main content

Różne rzeczy możemy mieć „wypisane na czole”. Mogą to być tylko emocje albo coś bardziej „ambitnego”. Jako chrześcijanie jesteśmy zaproszeni do tego, by było po nas „na pierwszy rzut oka” widać, w Kogo wierzymy.

Przeczytaj: Ap 14,1-3.4b-5

Tweety:  Oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mających imię Jego i imię Jego Ojca na czołach swoich wypisane.

dzisiaj1

Rozważanie:
Nie o każdym katoliku można powiedzieć, że ma „chrześcijańskie oblicze”. Niewielu wyznawców Chrystusa traktuje bowiem na poważnie słowa Jezusa, by uczyć się od Niego cichości i pokory (por. Mt 11, 29). Niestety te „trudności w nauce” przyniosą opłakane skutki. Ci, którzy nie będą chcieli postępować zgodnie z duchem Jezusa, nie zostaną zbawieni.

W Apokalipsie 14,1-3.4b-5 słyszymy o tych, którzy z propozycji Chrystusa skorzystali „bardzo kreatywnie”. Dzięki temu będą mogli w Dniu Ostatecznym stać na Syjonie. Nie jest to byle jaka górka, lecz miejsce święte, które według proroków będzie miejscem zbawienia (por. Iz 2,2-4). To południowo-wschodnie wzgórze Jerozolimy jest biblijnym symbolem nieba (niebieskiego Jeruzalem).

Warto ten obraz postawić przed „oczami naszego serca”. Rozważanie go może nas zachęcić do przemyślenia naszego życia i uczciwego zastanowienia się, co należy zrobić, by znaleźć się pośród stu czterdziestu czterech tysięcy w  Czasach Ostatecznych.

Powyższa liczba nie powinna nas jednak „zbijać z tropu”. Nie oznacza ona „ograniczeń” miejsc w niebie. Nie musimy się bać, że „wykupiono” już wszystkie bilety do wieczności. Bacze Pisma świętego odczytują tę liczbę jako grono ludzi mających szczególną więź z Bogiem. Zbawienie jest możliwe nawet po przekroczeniu tego „limitu”.

Ale, jeśli jest możliwość uzyskania specjalnych miejsc w Domu Ojca, to czy nie opłaca się „przemyśleć taktyki” i zacząć żyć jeszcze bardziej po chrześcijańsku? A nóż uda się zająć „sektory dla VIP-ów” ? Pomimo tego, że nie wiadomo, jak to wyróżnienie będzie wyglądać, jeśli mocno kocha się Boga, to godzi się podjąć jakieś konkretne kroki… więc, co te zaproszenie oznacza dla Ciebie?

Modlitwa:
Panie, bądź uwielbiony za ofiarowane nam zbawienie. Chociaż nic sami z siebie nie możemy, Ty zachęcasz nas i obdarzasz łaskami do życia zgodnego z Twoją wolą. Pobudzaj nas do „dobrych uczynków”, które wynikają z chęci odpowiedzi na zapoczątkowane przez Ciebie dobro. Amen.