Skip to main content

Zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono” (J 20, 1-2).
Jak trudno uwierzyć nam w Zmartwychwstanie. Jak trudno uwierzyć, że ci, których kochaliśmy, a z którymi rozłączyła nas śmierć, kiedyś znowu będą przy nas obecni, żywi, kochający, zjednoczeni z nami bardziej niż kiedykolwiek, bo nie będzie nas już dzielił żaden grzech, słabość, nieporozumienie.

Maria Magdalena miłowała Pana Jezusa, towarzyszyła Jemu i apostołom w wędrówkach, słuchała orędzia, które głosił, była widziała zapewne Jego cuda, a co więcej – sama doznała na sobie cudu zdziałanego przez Jezusa (wypędzenia złych duchów). Mimo to nie domyśliła się, że zmartwychwstał, gdy zobaczyła pusty grób, i wzięła Go za ogrodnika.

chwa

Nie rozpoznali Jezusa uczniowie idący do Emaus, apostołowie myśleli, że widzą ducha, a Tomasz wprost powiedział: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. A Jezus cierpliwie im się ukazywał i przekonywał, że żyje, aż uwierzyli.

Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? Kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć” (1 Kor 15, 55.54).

Jezus jest zmartwychwstaniem i życiem. Kto w Niego wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy w Niego, nie umrze na wieki. Wierzysz w to? (por. J 11, 25)