Skip to main content

Jezus powiedział o Janie: „największy między narodzonymi z niewiast”, jednak jego misją było nie wzrastanie, a umniejszanie…

Może na pozór tego nie widać, ale dzisiejsza Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela ma wyraźny związek z Bożym Narodzeniem. W Ewangelii mamy wyraźną wskazówkę, że w momencie Zwiastowania Elżbieta była już w szóstym miesiącu ciąży. Dlatego właśnie dziś, pół roku przed Narodzeniem Jezusa, świętujemy urodziny Jana. To – jak powiedział o Nim sam Jezus – „największy między narodzonymi z niewiast”, jednak jego misją było nie wzrastanie, a umniejszanie.

Przeczytaj: Dz 13, 22-26

Tweety:
„Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie”
„Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach”

czytanie2_szablon

Rozważanie:
W usuwaniu się Jana w cień leży Jego wielkość. To właśnie jest w nim najpiękniejsze, że całym swoim życiem wskazywał na Jezusa. Nie chciał Go w jakikolwiek sposób przysłonić. Choć nie były mu obce wątpliwości i pytania, potrafił odkryć, że jest tylko poprzednikiem, wskazówką, drogowskazem. Na tym właśnie polega Jego wielkość.

Dziś widzimy, że Jan Chrzciciel nie przychodzi na świat, aby zrealizować rodzinne ambicje. On przychodzi, aby przygotować ludzkie serca na przyjęcie Mesjasza i zaświadczyć, że Jezus z Nazaretu jest Zbawicielem świata.

Modlitwa: Boże, dziękuję Ci za życie Jana Chrzciciela. Dziękuję, że wciąż posyłasz ludzi, którzy swoim życiem wskazują na Ciebie. Spraw, bardzo o to proszę, bym także i ja był dla innych takim drogowskazem. Bym nikogo nie zatrzymywał na sobie, ale nieustannie wskazywał na Chrystusa, Baranka Bożego. Amen

Więcej na dziś:
Iz 49,1-6
Ps 139,1-3.13-14ab.14c-15
Łk 1,76