Jesteśmy zmęczeni, bo walczymy o pokarm, który nas nie zaspokaja. Daje iluzję, zapycha na chwilę, lecz głód staje się jeszcze większy. Dzisiejsze Słowo chce byśmy oprzytomnieli. Jezus utożsamia siebie z chlebem – czyli chce byśmy karmili się Nim samym. Jednym słowem chce nam dziś uświadomić, że bez Niego nie ma życia. I to życia, które się nie kończy.
Przeczytaj – J 6, 35-40
Tweety:
„Jam jest chleb życia”
„Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łakną”
„Kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”
Rozważanie:
Jest taka piękna pieśń eucharystyczna: „Panie, pragnienia ludzkich serc Ty zaspokoisz sam…” która, najpiękniej komentuje dzisiejszą Ewangelię. W naszym życiu jest pełno rożnych pragnień. Niektóre z nich rozwijają nasze życie, inne sprowadzają na manowce. Jednak wszystkie one w swojej najgłębszej istocie, są tęsknotą za Bogiem. Jest ona wpisana w serce każdego człowieka.
Dziś jest więc dobry dzień, by rozważając słowa Jezusa, uzmysłowić sobie, że tylko On jest ich wypełnieniem i to rzeczywiście ostatecznym. Mamy już wszyscy dosyć rozczarowań i głodu, którego nie jesteśmy w stanie o własnych siłach zaspokoić. Nawrócenie jest więc uznaniem, że nic i nikt nie może nasycić mojego życia tak, jak zrobi to Jezus.
Modlitwa:
Jezu, szukać prawdziwego życia, to tak naprawdę szukać Ciebie. Zabiegany zapominam, że tylko Ty podtrzymujesz moje życie. Zabiegany zapominam, co daje mi życie, a co tylko je na chwilę podtrzymuje. Chcę dziś z wiarą wyznać, że tylko Ty zaspokajasz wszystkie pragnienia mojego serca. Amen.
Więcej na dziś:
Dz 8, 1b-8
Ps 66, 1-3a.4-5.6-7a