O próżni nie ma mowy. Codziennie Twoja wola znajduje się pod wpływem potężnych pól oddziaływania.
Wolna wola zraniona grzechem często nie jest w stanie służyć Bożym planom. Odkrywamy wówczas, że nasza wolność nie funkcjonuje w próżni.
Innymi słowy możemy pozostawać albo pod wpływem materii, ciała, i związanego z nimi grzechu, albo pod wpływem Ducha Jezusa. Pierwszy wpływ Paweł nazywa niewolą, bo ostatecznie zabija on naszą wolność. A co z łaską Jezusa? Czy poddając się jej pozostajemy wolni?
Wolna niewola
Co ciekawe Paweł choć pisze do Galatów, że Chrystus wyswobodził ich ku wolności (Ga 5,13), sam nazywa siebie „niewolnikiem” (gr. doulos) (Rz 1,1).
Wolność, przypomina Galatom, nie jest po to, aby żyć dla siebie; wolna wola jest po to, aby służyć: „Tylko nie bierzcie wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie” (Ga 5,13). Paradoksalnie właśnie w służbie, czyli poddaniu swojej woli dobru i woli innego, człowiek odnajduje swoją wolność.
Zastanów się:
1. Które pole oddziaływania wpływa na Ciebie częściej i w jakich sferach?
2. Czy Twoje pojmowanie wolności prowadzi Cię ono do grzechu?
3. Czy właściwie rozumiesz „niewolę” w Chrystusie?