Skip to main content

Cierpienie dziecka jest dla rodziców, szczególnie dla matki bardzo bolesne. Z Maryją nie było inaczej… 

Już za kilka tygodni będziemy przeżywać Triduum Paschalne – Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa, wtedy też cierpienie Maryi będzie najbardziej widoczne. Maryja została wybrana przez Boga do najtrudniejszego zadania, jakie mógł dać człowiekowi – miała zostać matką Syna Bożego (por. Łk 1, 30.31).

Pełna wątpliwości, strachu, niepewności odpowiedziała: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! (Łk 1,38Przyjęła wszystkie łaski, jakich doznała, ale z tym wiązało się wielkie cierpienie, którego miała doznać patrząc, jak Jej Syna będą zabijać.

zwiastowanie1

Życie Maryi, nie różniło się niczym, od życia normalnej matki. Chodziła co roku do świątyni Jerozolimskiej wraz z Jezusem i Józefem. Syn pierwszy raz dał jej powód do strachu w wieku dwunastu lat, gdy został w świątyni i nauczał (por. Łk 2, 41-50). Dalsze losy dzieciństwa są nam nieznane. Co prawda posiadamy apokryfy z opisami dzieciństwa Jezusa, lecz nie zostały one uznane za natchnione i nie znalazły się w kanonie Pisma Świętego.

Możemy się jedynie domyślać, że Maryja, jako kochająca matka cieszyła się, gdy Jezus odnosił sukcesy, a pocieszała Go, gdy było mu źle, patrzyła jak Jej Syn uczy się od Józefa zawodu, jak wspólnie pracują. Byli normalną, kochającą się rodziną.

Gdy Syn Boży skończył 30 lat, Maryja musiała się z Nim pożegnać – Jej ukochany Jezus, zaczął nauczać i wypełniać Swoją misję. Miała Ona jednak poczucie, że będzie to bardzo trudne dla Niej.  Na pewno nie było łatwo, gdy słyszała, jak Zbawiciel zapowiada Swoją mękę i śmierć (por. Mt 16, 21-23; Łk 9, 22; Mk 9, 30). Matka, która słyszy, że jej ukochane dziecko będzie cierpieć, zrobi wszystko, aby wziąć te cierpienie na siebie…

Anna Katarzyna Emmerich opowiada:

„Najświętsza Panna wciąż duchowo zjednoczona z Chrystusem widziała i odczuwała wszystkie Jego męki i wraz z Nim modlilła się za Jego katów. Ale była przede wszystkim matką, więc Jej macierzyńskie serce wołało ustawicznie do Boga, by nie dopuścił do popełniania tych zbrodni przeciw Jezusowi i by raczył oddalić te męki od Jej Najświętszego Syna”.

Maryja widziała całą mękę Syna. Jego ból, był Jej bólem. Jego modlitwa, była Jej modlitwą. Była przy ukrzyżowaniu, widziała jak Jezus cierpi podczas wbijania gwoździ i podnoszenia krzyża. To właśnie z krzyża Maryja przeżywając, to wszystko co się działo, słyszy: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie . (J 19, 26c.27)

Jezus nie zostawia Swojej ukochanej mamy samej. Widząc Jej cierpienie, nie mógł pozwolić, by przez resztę życia była sama, dlatego nie tylko Jana ustanawia Jej dzieckiem, ale nas wszystkich. Wszyscy staliśmy się dziećmi Maryi!