Uzdrowienie w szabat to nie tylko przywrócenie zdrowia, lecz nowe stworzenie jakiego dokonuje Bóg.
Człowiek i jego dobro, szerzej – jego życie, stoi w centrum Bożej woli. Wartość naszego życia stanowi wartość nadrzędną, relatywizującą wszystkie pozostałe. Bóg Stwórca człowieka jest Bogiem obdarowującym życiem i troszczącym się o jego zachowanie.
Przeczytaj – Łk 14,1-6
Tweety:
Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?
Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił
Rozważanie:
Bohater dzisiejszej ewangelii chory był na wodną puchlinę. Ta choroba polega na gromadzeniu nadmiernej ilości wody w jamach ciała, ale pomimo tego człowiek wciąż jej pragnie. Czuje wieczne niezaspokojenie. Jest pełen a dalej czuje brak. Ta choroba – chroniczne, niezaspokojone pragnienie kończy się często śmiercią. Żydzi upatrywali jej przyczyny jednoznacznie w sferze uchybień moralnych, zwłaszcza w grzechu cudzołóstwa.
Jednak to uzdrowienie to coś więcej. To nauka o prymacie miłości nad literą prawa. Legalizm może przesłonić prawdziwy sens wiary. W ekonomii zbawienia miłość jest ponad wszystko.
Często musimy dostrzec i w sobie zatwardziałe faryzejskie serca – pełne pychy, ignorancji, bezczelności i tupetu. To odrzucanie nieustanne jawnych znaków Jezusa w naszym życiu. To uparte pozostawanie przy swoim. To wielkie przywiązanie do swego „ja”, do swoich pragnień, swoich ambicji, swoich pożądliwości. Wszystko to wymaga, Jezu, Twego uzdrowienia.
Modlitwa:
Jezu, wiesz jak wielkie są moje pragnienia – wiesz które z nich są dla mnie dobre, a które szkodliwe. Przyjdź więc ze swoim uzdrowieniem – wypełnij mnie całego sobą! Amen.