Skip to main content

Ewangelia Mt 10,34-42.11,1 burzy jeden z bardzo szkodliwych obrazów Boga. Stwórca nie jest „ciepłą kluską”, która chce za wszelką cenę przymilić się człowiekowi. Bóg stawia konkretne warunki. Trzeba o tym pamiętać, by nie zrzucać wszystkiego „na karb” Jego wielkiego miłosierdzia…

Przeczytaj: Mt 10,34-42.11,1

Tweety:

Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy

Rozważanie:

Nie wiadomo skąd, w myśleniu wielu chrześcijan pojawia się przekonanie, że Bóg zrezygnował ze wszystkich zasad. W ich mniemaniu, Boża miłość jest tak wielka, że powoduje ona „stan wszechobecnego rozluźnienia”. Obojętnie co będziemy robić, On i tak będzie nas kochał. Chociaż jest w tym myśleniu dużo prawdy, trzeba pamiętać, że Jego miłość nie jest ślepa. Wszechmogący i wszechwiedzący Bóg kocha miłością dojrzałą, czyli taką, która ma konkretny „kodeks”. Nie ma tam miejsca na niedopowiedzenia. Różne fragmenty Ewangelii doprecyzowują, na czym on dokładnie polega.

13lipca

Także Ewangelia Mt 10,34-42.11,1 dodaje cenne reguły. Dowiadujemy się z Niej, że Jezus nie chce, by na świcie panował „święty spokój”. Ewangelista zapisał, że Jezus przyniósł na świat miecz. Oznacza to nie co innego, jak „włożenie kija w mrowisko świata”. Bóg przynosi nam przez swoje Słowo oręż, dzięki któremu możemy walczyć z nieprzyjacielem. Wszyscy, który są po stronie złego, odrzucają Słowo Boże, ponieważ czują, że jest to broń, która walczy z ich grzesznymi przywiązaniami. Jezus profesjonalnie nas uzbroił, byśmy mogli toczyć bój o dusze swoje i innych. Oczywiście, nie obędzie się to bez strat. Niejedna rodzina zostanie podzielona.

W końcu Słowo wymaga radykalnego określenia się, czy jesteśmy za czy przeciw Niemu. Dlatego wiele bliskich dla siebie osób, w wyniku zdecydowanego wyboru, by pójść za Bogiem, będzie musiało diametralnie zmienić swój stosunek do świata. Nie wszyscy chcą to napięcie wytrzymać. Na szczęście, jest ku temu bardzo dobra motywacja. Jezus bez zbędnych zawiłości stwierdził, że kto straci swe życie z Jego powodu, znajdzie je na nowo. Czy nie warto uwierzyć tym słowom i oddać się całkowicie Bogu?

Modlitwa:

Panie, pragnę być w 100% Twój. Chociaż to bardzo trudne, powierzam Tobie wszystkie moje przyjaźnie i głębokie więzi z rodziną. Uporządkuj je, bym nigdy nie stawiał kogokolwiek ponad Ciebie. Amen.