Skip to main content

Biedni rybacy. Stracili całkowicie nadzieję na dobry połów… Chociaż włożyli tyle pracy, nie zobaczyli wcale rezultatów. Dlaczego? Czyżby czegoś brakowało w ich życiu?

Przeczytaj: Łk 5,1-11

Tweety:

Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci

dwp

Rozważanie:

Praca jest bardzo istotną przestrzenią naszego życia. Poprzez nią możemy dostrzec wiele duchowych rzeczy. To, jakie przynosimy owoce w codziennym funkcjonowaniu, mówi o nastawieniu naszego wnętrza. Ciężko ocenić, dlaczego ekipa Szymona była całą noc „bezproduktywna”. Zmęczenie? Zniechęcenie? A może był to „nieprzyjemny cud”, który Jezus uczynił, by poprzez kolejny „o wiele pozytywniejszy”, otworzyć oczy rybaków na tematy duchowe?

To ciekawe, że pomimo tego, że w Szymonie była tak wielka chęć złowienia ryb, po rozmowie z Jezusem zostawił wszystko na brzegu. Mógł przecież najpierw zanieść to do pobliskiego handlarza, wziąć zapłatę, a dopiero potem udać się z Jezusem na „próbną ewangelizację”. Postąpił jednak zupełnie inaczej. Pokazał przez to, że uwierzył w prawdę, że nie ryby są w życiu najważniejsze. Być może spędzona noc na złym połowie, uświadomiła mu, że zbyt bardzo się stara o parę groszy.

Poobserwujmy nasze prace. Czy zawsze pracujemy z taką samą chęcią i entuzjazmem? Oczywiście, że nie! Nie można zrzucać winy na to, że „nie jesteśmy w sosie”. Czasami nasze podejście do wykonywanych obowiązków jest oznaką tego, że wewnątrz nas odbywa się ważna, duchowa walka…

Modlitwa:

Panie, szukam Ciebie w każdej wykonywanej przeze mnie pracy. Wiem, że Ty jesteś przy mnie i dokładasz swoją „boską rękę” do każdego czynu, który jest robiony z miłości. Oby tych dzieł, było w moim życiu jak najwięcej! Amen.