Bóg daje nam udział w swoim życiu. Jak to realizujemy? Czy w naszej codzienności jest to dostrzegalne?
Przeczytaj: J 6, 52-59
Tweety:
Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem
Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie
Rozważanie:
Spożywając Ciało Chrystusa i naśladując Go sprawiamy, że Ojciec patrząc na nas, widzi swojego Umiłowanego Syna. Patrzy na nas przez Jego rany, widzi w nas Jego życie. To jest perspektywa Boga. Doświadczamy Eucharystii jako nieogarnionego i niezasłużonego daru. Jezus, dając nam swoje Ciało i przez nie udział w Jego życiu, wciąga nas w trynitarne życie Boga: „Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze mnie”.
Ten dar jest zadaniem. Łaska jest dana, ale żebyśmy doświadczyli jej skutków, musimy z nią współpracować. Zgłębiając tę tajemnicę, pierwszą reakcją mogą być uginające się przed jej ogromem kolana, może też pewien lęk (znamy siebie i mamy świadomość swojej niegodności). Jednak musimy odpowiedzieć konkretem, uczyć się realizować otrzymane od Jezusa życie w konkretach naszej codzienności.
Zobaczmy, jak podchodzimy do Eucharystii. Wzbudźmy w sobie żal za zaniedbywanie tego daru i nieprzyjmowanie łask, jakie z niego płyną.
Modlitwa:
Panie, bądź uwielbiony za to, że tak mnie umiłowałeś, dając udział w Twoim życiu. Nie pozwól mi odwracać się od Ciebie i marnotrawić Twoich darów.