Skip to main content

Cóż za usługę wyświadczyłeś nam przez to, że wyprowadziłeś nas z Egiptu? Czyż nie mówiliśmy ci wyraźnie w Egipcie: Zostaw nas w spokoju, chcemy służyć Egipcjanom? (Wj 14,11–12)

Izraelici, mimo przymusowej pracy i mordowania ich dzieci, wcale nie chcieli wychodzić z Egiptu. Odpowiadała im polityka ciepłej wody w kranie. Chcieli służyć Egipcjanom. To sam faraon w końcu ich z Egiptu wyrzucił, a Mojżesz z Aaronem musieli się od tej chwili mocno trudzić, by powstrzymywać ich przed powrotem do kraju niewoli. W końcu Bóg podjął decyzję, że będą krążyć po pustyni tak długo, aż wymrą wszyscy urodzeni w Egipcie, bo po kolejnych buntach podnieśli ten o jeden za dużo: odmówili wejścia do Ziemi Obiecanej.

cóż

Ich postępowanie wydaje się nam absurdalne, ale czy jesteśmy od nich lepsi? Nasze dzieci są mordowane w promowanych przez większość sił politycznych aborcjach. Lekarzy, którzy bronią ich życia, zwalnia się z pracy. Wprowadza się inne zabójcze ustawy wymierzone w tych najsłabszych, nienarodzonych, chorych, a także ogólnie w rodziny, w których dzieci się wychowują. Na przykład produkty dla dzieci, którym pozwolono się narodzić, obłożone są absurdalnie wysokimi podatkami. Dorosłych zmusza się do ciężkiej pracy (przepracowujemy w ciągu roku chyba najwięcej godzin w Europie), za którą otrzymują nędzne grosze, mimo regularnego wzrostu dochodu narodowego i wydajności pracy. Dla innych w ogóle nie ma zatrudnienia.

To wszystko dzieje się od lat — ale nie budzi niemal żadnych protestów Polaków — także tych, którzy uważają się za wierzących katolików czy, szerzej, chrześcijan.

Zostaw nas w spokoju, chcemy służyć Egipcjanom.

Zastanów się:

1. Czy w sprawach publicznych i społecznych postępujesz zgodnie z nauczaniem Bożym?

2. Czy pozwalasz Bogu, aby wyzwalał cię z twoich zniewoleń i ograniczeń?

3. Czy ufasz Mu, gdy On chce cię poprowadzić dalej, poza horyzont twojej zwyczajnej egzystencji, i pozwalasz Mu na to?