Doświadczenie Boga, jest czymś najoczywistszym dla człowieka, który prawdziwie i w pełni żyje, czyli dla człowieka będącego blisko Boga. Dla niego nic nie jest bardziej przejrzyste i jasne. Jednak w naszym doświadczeniu bywa inaczej. Dlaczego?
Dlatego, że istnieje jakieś zaślepienie. Pan Jezus często domaga się od słuchaczy, aby rozpoznawali, kim jest. Kiedy nie rozpoznają, zarzuca im nie tylko ślepotę, ale również przewrotność i złość. Ostatecznie ta złość doszła do szczytu w czasie, gdy skazano Go na śmierć, umęczono i ukrzyżowano. Jego krzyż odsłonił w ten sposób tajemnicę przewrotności w sercu każdego z nas.
Preczytaj – J 7,1-2.10.25-30
Tweety:
Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie
prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie.
Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał.
Rozważanie: Wierzymy w istnienie Boga, ale czy Go znamy. Wciąż nie akceptujemy Jego słabości jako siły, Jego ukrycia jako objawienia, Jego krzyża jako uwielbienia Ojca. Wierzymy w Niego, ale pragniemy nagiąć Go do naszych oczekiwań i pragnień, zawładnąć Nim tak by nam służył.
On nam jednak pokazuje prawdę o Ojcu – to staje się powodem wydanego na niego wyroku śmierci. Każdy Jego czyn, każde słowo kreśli nam portret Boga.
Nasz Zbawiciel doskonale rozumie tych, którzy są fałszywie oskarżani, pozbawieni prawa do dobrego imienia. Tych którzy są odtrąceni i nikt ich nie rozumie. „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem” (św. Bazyli). Wszystko to ma służyć temu, abyśmy i my stali się „nie z tego świata”.
Modlitwa: Panie, Ty jesteś mądrością Bożą, pokonuj we mnie wszelkie opory, które nie pozwalają nam przyjąć Ciebie jako Pana i Zbawiciela. Ucz mnie rozpoznawać Twoją obecność w moi życiu, nie pozwól byś przeszedł nierozpoznany. Amen.