Oto Bóg przybywa do swej świątyni. Nie zapowiada jej chwały i wzrostu, lecz ruinę. To zniszczenie jest konieczne by narodził się nowy kult, który nie będzie ograniczony murami świątyni.
Kult, gdzie świątynią będą ciała wierzących, gdzie Duch Święty w nas będzie nieustanną modlitwą do Boga.
Dzisiejsze Słowo uczy nas jak patrzeć na trudną rzeczywistość. Ono zabiera z naszych serc lęk, trwogę i niepewność.
Przeczytaj – Łk 21,5-11
Tweety:
z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu
I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach.
Rozważanie:
Jak dobrą nowiną może być w ustach Jezusa zapowiedź zniszczenia?
Dlaczego każe swoim uczniom być daleko od trwogi i strachu?
Jezus pragnie tym, którzy słuchają jego słowa przypomnieć o jednym: wszystko przemija – Ja trwam. Co wybieracie?
Nawet to, co jest naszą religijnością, zwyczajami, wznoszonymi świątyniami obróci się w pył, przestanie istnieć.
I nie jest to mglista wizja przyszłości, lecz każde pokolenie przeżywa to w swoich czasach. Zniszczenie przynosi cierpienie, jednak oczyszczenie jest pełnym miłości działaniem Boga w świecie. Pozwoli byśmy stracili wiele z tych rzeczy, spraw i ludzi, którzy sprawiają, że tracimy z naszego życia Boga. Robi to nie z zemsty, lecz z miłości. Wtedy nie ma w nas lęku, ale jest nadzieja. I to jest Dobra Nowina.
Modlitwa:
Dobry Ojcze, tak bardzo potrzebuję Twojego pokoju, gdy tak wiele wokół mnie cierpienia i zniszczenia. Potrzebuję Twoich słów, by zaczerpnąć z Ciebie samego nadziei dla mojego życia. Amen.