Skip to main content
Blogi

Sprawa zmartwychwstania…

By 16 grudnia, 2014No Comments

Niezależnie, czy pytający Jezusa o zdanie saduceusze naprawdę szukali odpowiedzi na pytanie ,,jak to będzie po śmierci”, czy chcieli udowodnić, że zmartwychwstania nie ma, czy ośmieszyć Jezusa finał przynajmniej dla mnie jest nieco zabawny, żeby nie powiedzieć groteskowy… Bo czy nie są groteskowe nasze usilne próby dociekania ,,jak to jest po drugiej stronie?”.

Wszystkie próby wyobrażenia i ogarnięcia naszym ludzkim rozumem rzeczywistości, która nas czeka są z góry skazane na porażkę i śmieszne. Tak jak śmieszny okazał się kontrast bardzo konkretnego i ,,życiowego” pytania i wyobrażeń saduceuszy w zderzeniu z odpowiedzią Jezusa, który jasno ukazuje, że czekające nas życie po śmierci będzie zupełnie, ale to zupełnie inne, niż sądzimy.

I na koniec słowa, które mnie osobiście bardzo, ale bardzo pocieszyły. Mam tu na myśli Jezusowe: ,,Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”. Jak dobrze jest wiedzieć, że żyję dla Kogoś… dla Boga. To zdanie przynajmniej dla mnie jest przysłowiowym miodem na serce, szczególnie, że i pogoda i różne okoliczności przybijają i pozbawiają radości. Może częściej powinnam sobie przypominać te słowa – ,,wszyscy (a więc i ja…) dla Niego żyją.”