W Liście do Tytusa św. Paweł „zaserwował” nam „litanię cech”, którymi powinni odznaczać się ludzie głoszący Słowo Boże. Zastało tutaj wymienione tyle ideałów, że aż ciężko temu sprostać. Nie ma się jednak co temu dziwić, nauczyciel naprawdę potrzebuje dobrej opinii. Szczególnie dlatego, że większość ludzi nie czyta Ewangelii, tylko „patrzy na okładkę” czyli ocenia postepowanie tych, którzy powinni być z moralnością chrześcijańską „za pan brat”.
Przeczytaj: Tt 1,1-9
Tweety:
Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa,
posłany do szerzenia wśród wybranych Bożych wiary
i poznania prawdy wiodącej do życia w pobożności
Rozważanie:
Św. Paweł „bez ogródek” pisze, że jest posłany przez Boga. Bardzo mocno odczuwa swoje wybraństwo do głoszenia Ewangelii. Dostał od Wszechmogącego konkretne znaki, które poświadczyły, że ma być tym, który zaniesie Słowo Boga wielu narodom.
Pojawił się jednak w jego misji typowo ludzki problem. Nie do każdego może sam trafić i wszędzie nie jest w stanie poświęcić tyle samo czasu na „zasiewanie” Ewangelii. Realizacja powierzonej mu misji, zdecydowanie wymaga większej ilości rąk do pracy.
Trzeba więc „zwerbować” ludzi, którzy poświęcą swój czas na to, by szerzyć królestwo Boże. Nie mogą to być ochotnicy „z łapanki”, lecz ludzie cieszący się „dobrą sławą”. Nie można zrezygnować z postawienia „wysokiej poprzeczki”, jeśli kandydaci mają mówić o rzeczach, które potrzebują autorytetu…
Modlitwa:
Chryste, powołuj do swojego kapłaństwa ludzi, którzy będą chcieli oddać głoszeniu całe swoje serce. Nie pozwól, by przepowiadali Słowo ci, którzy zamiast jednoczyć, rozpraszają Twoją Owczarnię. Amen