Coraz rzadziej wiara kojarzy nam się z walką. Nie dostrzegamy, że życie wiary to konfrontacja ze złem i jego pokusami.
Paweł ubiera nas dziś jak wojowników – zbroja, tarcza, hełm i miecz, to nie militarne gadżety ale konkretne pomoce jakie ma do dyspozycji człowiek wierzący.
Cała sztuka tej walki polega jednak na świadomości, że to nie ja walczę, ale walczy we mnie potęga Boga.
Przeczytaj: Ef 6,10-20
Tweety:
W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi
Obleczcie pełną zbroję Bożą,
byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła.
Gdy tylko wydaje się nam, że to my walczymy, w tym samym momencie ponosimy klęskę. Kuszeni jesteśmy tym, że sami damy radę: że pokonamy zło, sami zapanujemy nad pokusami, zaciśniemy pięści i jakoś to będzie. I jak to przeważnie bywa, rozwalamy się na pierwszej konfrontacji z pokusą.
Święty Paweł urzeka świadomością swojej niemocy – wie, że potrzebuje w swoim życiu działania silnego Boga. Boga, który jest mocniejszy niż grzech.
Tylko uzbrojeni w Jego łaskę, możemy mówić o jakimkolwiek sukcesie. I nigdy to nie będzie nasz sukces, ale Boga który w nas wygrywa.
Modlitwa:
Panie, wyznaję dziś wiarę w Twoją potęgę i moc. Ty bądź moją tarczą i obroną. Chcę byś walczył w moim życiu i zwyciężał. Amen